Fairy Tail JN Wiki
Advertisement

Strona z fabułą opowiadania użytkownika Aqua Kagura.

Od Autorki[]

White rock shooter avatar

Ohayo <3

Ta strona zawiera moją fabułę, więc nie edytujcie treści, dobrze? Będę wdzięczna, jak dodacie na dole komentarz, ale nie musicie, do niczego was nie zmuszam. Rozdziały będę dodawała codziennie, czasami nawet dwa na dzień, chyba, że nie będę miała czasu, więc nie piszcie od razu do mnie z pretensjami, w końcu też mam swoje życie. Jak macie jakiś pomysł związany z moim opowiadaniem, to napiszcie go na tablicy wiadomości. Z góry dziękuję za pomysły i komentarze ^_^.

Fabuła[]

Saga Blasku Szkarłatnego Księżyca[]

Rozdział 1: Kolejne Problemy[]

- Akane, walcz ze mną! - krzyknął wściekły na swoją towarzyszkę Natsu. Oczy Akane otworzyły się, a prawe oko tradycyjnie otoczyły różowe płomienie. Spojrzała z niepoważną miną na Salamandra, po czym z olbrzymią niechęcią odciągnęła usta od słomki.
- Dziękuję, skorzystam innym razem. - odpowiedziała, po czym znów zaczęła pić truskawkowego shake'a.
- Nie bądź tchórzem, walcz! - krzyknął Dragneel, który już otoczył swoim płomieniem rękę.
- Dasz mi się napić? - zapytała z lekko poddenerwowaną miną różowooka członkini Fairy Tail. Od tyłu było słychać kroki Erzy, które najwyraźniej nie znaczyły nic dobrego.
- Akane Hikari! - krzyknęła Scarlet.
- Słucham cię, Erzo. - wsłuchała się w głos Erzy Akane.
Hikari usłyszała potem tylko świst ognistej pięści Salamandra i straciła przytomność. Lucy zaczerwieniła się ze złości, kiedy tylko zobaczyła leżącą na podłodze i nieprzytomną Akane z ogromnym guzem na głowie.
- Dobrze się czujesz Natsu? - zapytała Heartfilia.
- Nic jej nie będzie, chyba. - uspokajał Lucy Gray.
- Nie byłbym tego tak do końca pewien. - rozważał Happy. - W końcu Akane będzie wściekła, kiedy się obudzi...
Oczy Erzy wykazały ogromne niezadowolenie i to, iż jej drużyna zawiodła ją samą. Uderzyła z całej siły Natsu w policzek i z wściekłą miną popatrzyła mu w oczy. Happy przyzwyczajony do tego typu sytuacji, przyglądał się całej sprzeczce Titani i Salamandra.
- ...Erza z resztą też będzie wściekła. - dodał do swoich słów niebieski exceed.
Akane doszła do siebie i zatrzymała Erzę słowami, że Natsu zrobił to z przyzwyczajenia. Erza wierząc w słowa Hikari puściła mocno poobijanego Dragneela.
- Chciałaś coś, Erza? - zapytała ponownie Akane.
- Właściwie, dotyczy to was wszystkich. - zaczęła tłumaczyć Erza. - Pamiętacie może problemy z księżycem na Wyspie Galuna?
- Trudno o tym zapomnieć... - odpowiedzieli chórem członkowie Drużyny Natsu.
- Nasi demoniczni przyjaciele proszą o pomoc. Pewnej nocy księżyc naprawdę zaczął wariować i nieco zmienił kolor na bardziej szkarłatny niż biały. Moka twierdzi, że ma to coś wspólnego z przybyszami z... pewnej gildii. - powiedziała Titania, po czym pokazała drużynie pewien symbol.
- Nie wiem jak wy, ale ja czuje jakieś totalne déjà vu. - stwierdziła Akane, po czym zaczęła pić kolejnego shake'a.

Rozdział 2: Wyspa Galuna Powraca![]

Drużyna Natsu wypłynęła wczesnym rankiem, o godzinie 4:30 do miasta portowego, aby zdobyć łódkę w celu przedostania się na "Przeklętą Wyspę". Było trudno, lecz się udało. Pewna dziewczyna pożyczyła magom z Fairy Tail łódź transportował z baldachimem i wręczyła Natsu lek na chorobę lokomocyjną, gdyż ona również na nią cierpi, a akurat miała go przy sobie.
Na statku, Erza, Gray, Lucy i Natsu z Happym u boku siedli za baldachimem, aby ciepłe promienie wschodzącego słońca padały właśnie na nich. Akane zaś po cichu siadła przy krawędzi łodzi i wyciągnęła z torby swoją ulubioną książkę, po czym zanurzyła się w świecie wyobraźni. Niestety pozostali członkowie drużyny do której należała nie dali jej się skupić. W szczególności tradycyjnie przeszkadzał jej Gray, do którego z czasem przywykła. Nowością na pokładzie była historia o trzynastu rybich piórach. Erza słuchała jej z niedowierzaniem, gdyż twierdziła, że ryby nie mają piór, jednakże Akane przypomniała jej, że żyją w świecie magii i wszystko jest możliwe.
Nagle, drużyna usłyszała dźwięk zbliżającej się do nich olbrzymiej fali. Hikari wyciągnęła z torby małą, magiczną parasolkę, która po rozłożeniu przykryła całą łódź.
- Skąd wiedziałaś, że tak będzie? - zapytał pożerający w tym samym czasie rybę Happy.
- Jak już wspomniałam wam w gildii, mam wrażenie, że będzie niemal identycznie, jak poprzednim razem. - wyjaśniła bawiąca się kryształowymi kulkami Akane.
Wreszcie mokre od spodu drewno uderzyło o piaskowe wybrzeże wyspy zamieszkanej przez demony. Akane odetchnęła z ulgą, podobnie tak jak Erza. Natsu i Gray znów zaczęli się bić, a Lucy jak zwykle przyglądała się temu załamując ręce.

Rozdział 3: Problemy Moki[]

Advertisement